W niedzielę obchodzimy 550. urodziny Mikołaja Kopernika. Nie wszyscy wiedzą, że dla człowieka, który wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię astronomia była tylko hobby. Na pewno też nie używał lunety do obserwacji nieba, co możemy zobaczyć na obrazie Jana Matejki. A jeżeli chodzi o wymyślenie przez Kopernika kanapki, to jest to tylko żart amerykańskich naukowców sprzed 50 lat.

"Kopernik była kobietą" - ten cytat z filmu Juliusza Machulskiego "Seksmisja" z 1983 roku znają chyba wszyscy. Kopernik w popkulturze jest widoczny od wielu lat. Trudno powiedzieć, że jest to jeden bardzo wyraźny wizerunek, jest on bardzo rozproszony. W Polsce mamy ulice Kopernika, obiekty nazwane jego nazwiskiem. Od czasu do czasu Mikołaj Kopernik pojawia się w telewizji. W 1972 roku nakręcono polski serial o kilku najważniejszych latach Kopernika. Jest on widoczny również na zachodzie - np. w serialu Teoria Wielkiego Podrywu, o grupie fizyków eksperymentalnych zajmujących się różnymi aspektami tego jak narodził się wrzechświat. Oprócz tego Mikołaj Kopernik jest obecny w jednym z epizodów filmu Star Trek. "Kopernik" to nazwa jednego z kosmicznych wahadłowców gwiezdnej floty - mówi medioznawca dr Miłosz Babecki z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Warto też wspomnieć, że mamy pierwiastek Kopernik, góry jego imienia, są też planetoidy, krater na Księżycu i rośliny.  

Przeróżne zajęcia Kopernika

Wiele osób mówi, że Mikołaj Kopernik był astronomem. W rzeczywistości było to tylko jego hobby. Większość swojego życia Kopernik spędził na Warmii. Był tam przede wszystkim administratorem, czyli urzędnikiem władz administracyjnych biskupstwa warmińskiego. Był kanonikiem kapituły, wprawdzie o niższych święceniach kapłańskich, ale można powiedzieć, że był duchownym. Był również doktorem prawa, bo taki stopień naukowy zdobył na uniwersytecie w Ferrarze. Pełnił funkcję lekarza, bo takie wykształcenie zdobył w Padwie. Formalnie był felczerem, ale w tych czasach nie robiło to różnicy. Był kartografem, ale niestety jego mapy przepadły. Wiemy jednak, że kreślił mapy, pomagał w ich kreśleniu. Był archiwistą w jakimś stopniu, bo zajmował się archiwami kapituły warmińskiej. Był też alchemikiem, wykształconym, co wiązało się ściśle z medycyną. Astronomem formalnie nie był. To było jego hobby - mówi Wojciech Szalkiewicz, autor książki "Zajęcia przeróżne wielebnego kanonika Mikołaja Kopernika".

Kopernik na pewno nie był strategiem, co często pojawia się w mediach. Nie walczył z bronią w ręku, nie bronił w ten sposób zamku w Olsztynie. Był dowódcą twierdzy Olsztyn, ale w sensie cywilnym, nie militarnym. Obok astronomii Kopernik sporo zamieszania zrobił w ekonomii. W swoim traktacie o monecie zawarł stwierdzenie, że gorszy pieniądz wypiera z obiegu lepszy.

Kopernik nie wymyślił kanapki

Czasem nawet przewodnicy mówiąc o Mikołaju Koperniku wspominają, że wymyślił on kanapkę, a właściwie smarowanie chleba masłem, co miało chronić żołnierzy olsztyńskiego zamku przed epidemią. To oczywiście nie jest prawda. Był to żart amerykańskich uczonych, którzy 50 lat temu opisali go w prestiżowym "American Journal of Medicine". Wszystko miało rozluźnić poważną atmosferę obchodzenia 500. rocznicy urodzin wielkiego astronoma. Kopernikowi przypisuje się różne rzeczy. W Wieliczce mamy jaskinię imienia Kopernika i jeden z uczonych doszedł do wniosku, że Kopernik był tam pierwszym industrialnym turystą. Niestety nie ma żadnych źródeł, co więcej Mikołaj Kopernik nie miał po co tam jechać - było tam ciemno, niebezpiecznie - mówi Szalkiewicz.

Niewiele jest pamiątek po Koperniku. Największa pamiątka to oczywiście rękopis "De revolutionibus orbium coelestium", a potem unikatowa tablica astronomiczna, która jest zachowana na zamku w Olsztynie. Na niej Kopernik puszczając "zajączki" obserwował ruch Słońca. Potem niestety tych pamiątek po Koperniku nie ma zbyt dużo - są pisma, listy. Łącznie naukowcy mają mieć dostęp do około 550 różnych dokumentów z kopernikiem w tle. Co warto zaznaczyć - Kopernik nie był popularny za życia. Był tylko skromnym kanonikiem mieszkającym w środku niczego. Znanym w wąskim gronie uczonych w Europie. Sławę zyskał dopiero po śmierci. Jak głosi legenda, swoją książkę "O obrotach sfer niebieskich" otrzymał dopiero na łożu śmierci.