"Według wstępnych danych w miejscu upadku Progressu nie ma ofiar i zniszczeń, zarejestrowano jedynie silny wybuch" - poinformowało rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych. Części kosmicznego statku transportowego, którego nie udało się wyprowadzić na właściwą orbitę, spadły na ziemię w rosyjskiej Republice Ałtaju.

W środę Progress został wystrzelony z dzierżawionego przez Rosję kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Miał lecieć z zaopatrzeniem na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Zdaniem przedstawiciela syberyjskiego oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksandra Puzanowa, upadek fragmentów statku nie powinien spowodować zniszczeń. W czwartek naukowiec chce lecieć na Ałtaj, aby pomóc w poszukiwaniu fragmentów rakiety.Na razie nie wiadomo, co się naprawdę wydarzyło - powiedział.

Rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna (Roskosmos) zapewnia, że wypadek nie wpłynie na zapewnienie właściwych warunków załodze Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na stacji przebywa sześciu astronautów: trzej Rosjanie, dwaj Amerykanie i Japończyk.

W serwisie YouTube umieszczono film ze startu rakiety - początek lotu: 1'42''.