Uczysz się? Pracujesz? I nagle czujesz, że nie możesz dłużej, musisz zrobić sobie krótką przerwę. Wstajesz od stołu, czy komputera, przechadzasz się, włączasz telewizor, podjadasz. Potem wracasz do pracy i myślisz, że się zregenerowałeś. To bzdura, twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Stanforda.

Zdaniem psychologów z Kalifornii cała ta potrzeba relaksu w trakcie ciężkiej pracy to nasze złudzenie. Wynika ono z przekonania, że silna wola, potrzebna, by koncentrować się na pracy, czy nauce, z czasem nam się wyczerpuje. I wtedy musimy się na chwilę od pracy oderwać. Tymczasem rozstrzyga to, co myślimy o swojej silnej woli, wystarczy, że uznamy, że się nie zmienia i.. pokusy nie będą nam straszne.

Przekonuje o tym seria czterech eksperymentów, którym poddano grupę studentów. W tygodniu przed ważnym egzaminem ci przekonani, że silna wola im się wyczerpuje, tracili bez sensu o 35 procent czasu więcej i pochłaniali o 1/4 więcej zbędnych kalorii, niż koledzy przekonani, że silna wola jest, jaka jest. Wniosek, jeśli mamy coś do zrobienia i wydaje nam się, że potrzebujemy przerwy, to... nam się wydaje.

Jak podkreśla czasopismo "Psychological Science" zrozumienie tego mechanizmu może nam pomóc nie tylko lepiej wykorzystywać czas, czy unikać "egzaminacyjnej" nadwagi, ale także rzucać nałogi, czy przestrzegać diety zaleconej nam przez lekarza.