Warstwa ozonowa, chroniąca Ziemię przed szkodliwym promieniowaniem, odbuduje się w połowie stulecia ze zniszczeń spowodowanych substancjami chemicznymi - prognozuje ONZ w najnowszym raporcie. Nad biegunami potrwa to jednak zapewne nieco dłużej.

Przedstawiciel Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Geir Braathen powiedział, że proces zanikania warstwy ozonowej praktycznie się zatrzymał. Nie ma na razie oznak powiększania się tej warstwy, ale wierzymy, że przynajmniej na średnich szerokościach geograficznych (warstwa ozonowa) będzie naprawiona około roku 2050.

W raporcie przygotowanym przez naukowców z WMO i Programu Narodów Zjednoczonych na rzecz Ochrony Środowiska (UNEP) prognozuje się, że dziura ozonowa, która każdej wiosny powstaje nad Antarktyką, powróci do stanu sprzed 1980 roku dopiero pod koniec XXI wieku. Braathen podkreślił jednak, że obecnie ta dziura ozonowa jest mniejsza niż w dwóch poprzednich latach.

Raport ostrzega zarazem, że choć wiele substancji szkodliwych dla warstwy ozonowej zostało już wycofanych z produkcji, niektóre z ich przemysłowych zamienników są tzw. gazami cieplarnianymi, przyczyniającymi się do globalnego ocieplenia.