Naukowcy z Mount Sinai School of Medicine w Nowym Jorku zapowiadają przełom w diagnostyce nowotworów. Ich badania pokazały, że w komórkach rakowych gromadzą się w dużych ilościach cząsteczki, które można wykorzystać do ich identyfikacji. To receptory folitropiny, hormonu, który u kobiet ma istotny wpływ na cykl płodności, u mężczyzn stymuluje produkcję plemników.

O znaczeniu tego odkrycia pisze w najnowszym numerze czasopismo "The New England Journal of Medicine".

Naukowcy najpierw odkryli duże ilości tego receptora w tkance nowotworowej prostaty. Postanowili sprawdzić, czy podobnie jest w przypadku innych organów. Badania 1336 próbek tkanek nowotworowych piersi, płuc i wątroby potwierdziły, że i tam cząsteczki te gromadzą się w pobliżu granicy guza. Prawdopodobnie mają swój udział w procesie tworzenia nowych naczyń krwionośnych, odżywiajacych rozwijającą się gwałtownie tkankę nowotworową.

To odkrycie daje zupełnie nieoczekiwane możliwości. Wprowadzenie do organizmu odpowiednio zabarwionych przeciwciał, które przyłączają się do receptora folitropiny, pozwala bowiem dokładnie zobaczyć granice tkanki nowotworowej. Dla chirurga, który ma wyciąć tę tkankę to nieoceniona pomoc. Na tym nie koniec. Do przeciwciał można dołączyć cząsteczki leku i zaatakować nowotwory bezposrednio, dokładnie tam, gdzie powstają. Można wreszcie od razu blokować powstawanie receptorów folitropiny. Prace nad tym są poważnie zaawansowane, to bowiem także obszar zainteresowania producentów środków antykoncepcyjnych.