Zaczyna się rozprzestrzeniać mutacja komputerowego miłosnego wirusa.

Eksperci, którzy już się z nią spotkali podkreślają, że choć pewnie będzie atakować wolniej niż oryginalny miłosny wirus, to jest znacznie bardziej niebezpieczna i niszczycielska. Wczoraj mutację miłosnego wirusa wykryto już w kilku dużych firmach w Kalifornii. W jednej z nich ofiarą padło aż pięć tysięcy komputerów.

Podobnie jak wirus "I Love You" tak i jego mutacja dociera do komputera w postaci załącznika do poczty elektronicznej. Nie ma jednak nagłówka "Kocham Cię", nagłówek za każdym razem się zmienia. Co więcej może to być tytuł załącznika z poprzedniej poczty, która dotarła do zainfekowanego komputera. Jedynym znakiem rozpoznawczym są trzy literki na końcu nazwy ".vbs.". Otwarcie załącznika uaktywnia wirusa. Podobnie jak "I Love You" zaczyna się on automatycznie rozsyłać na wszystkie adresy zapamiętane przez dany komputer, potem niszczy większość plików. Na jego atak narażeni są tylko użytkownicy programu e-mailowego Outlook dla Windowsów.

Wiadomości RMF FM 6:45