Legalizacja i komercjalizacja marihuany doprowadziła do znaczącego wzrostu liczby związanych z wypadkami drogowymi obrażeń - informują na łamach "JAMA Network Open" kanadyjscy naukowcy. Wyniki analizy przeprowadzonej przez badaczy z Ottawa Hospital, Bruyère Research Institute i Institute for Clinical Evaluative Sciences pokazały, że w ciągu minionych 13 lat roczna liczba związanych z użyciem marihuany i wypadkami drogowymi wizyt szpitalnych wzrosła o 475 proc. Legalizację marihuany przeprowadzono w Kanadzie w październiku 2018 roku. Jej pełna komercjalizacja nałożyła się z okresem pandemii Covid-19.

Nasze obserwacje wskazują na niepokojący wzrost częstości wizyt szpitalnych w następstwie obrażeń doznanych w wypadkach komunikacyjnych pod wpływem marihuany, przy czym silniejsze wzrosty następowały bezpośrednio po jej legalizacji i komercjalizacji - podkreśla pierwszy autor pracy, dr Daniel Myran. W przeciwieństwie do tego, częstość wizyt z tej samej przyczyny, ale związanych z nadużywaniem alkoholu nie zmieniła się. To oznacza, że konsekwencje legalizacji marihuany miały tu znaczenie decydujące - dodaje.

Kanadyjczycy podkreślają, że przypadki udokumentowanego użycia marihuany przy okazji wypadków drogowych są wciąż bardzo rzadkie, ale ich dane budzą obawy, że zjawisko może się nasilać.

Przeanalizowali dane dotyczące 947604 tego typu wizyt z prowincji Ontario z okresu od stycznia 2010 do grudnia 2021 roku. Udział przypadków z użyciem marihuany wzrósł z poziomu 0,18 na 1000 wypadków w 2010 roku, do poziomu 1,01 na 1000 wypadków. To wzrost o 475 proc., przy czym pierwszy efekt nastąpił po legalizacji marihuany, kiedy wzrost sięgnął 94 proc. W kolejnej fazie komercjalizacji, przypadającej  na okres pandemii, efekt był jeszcze silniejszy i wzrost w porównaniu z czasem sprzed legalizacji sięgnął 223 proc.

Obserwowany wzrost częstości związanych z marihuaną wizyt szpitalnych może być odbiciem powszechniejszych zjawisk dotyczących jazdy samochodem po jej użyciu - dodaje dr Myran. To wskazuje na potrzebę zwiększenia działań profilaktycznych, w tym edukacyjnych - zaznacza.

Autorzy przyznają, że po legalizacji marihuany personel medyczny oddziałów ratunkowych był z pewnością bardziej wyczulony na ten problem, co mogło wpłynąć na częstość wykrywania tego typu przypadków, ale różnica nie może być znacząca, bo w wypadkach z rannymi uczestnicy, w tym kierowcy, już wcześniej byli pod tym kątem badani.

Równocześnie nie sposób do końca ocenić efektów, bowiem analiza dotyczyła okresu, kiedy w czasie pandemii ruch drogowy był istotnie mniejszy. Sprawa wymaga dalszego monitorowania.

Opracowanie: