Korniki mimo że nie przepadają za ciężką muzyką to jednak tym, co najbardziej wyprowadza je z równowagi, jest kompozycja ich własnych odgłosów. Tak twierdzą amerykańscy naukowcy, którzy poszukują przyjaznej środowisku formy walki z niszczącymi drzewa insektami. O ich badaniach informuje serwis Discovery News.

Na pomysł, by orężem w walce z inwazją korników stała się muzyka wpadli naukowcy z Uniwersytetu Północnej Arizony. Postanowili sprawdzić, jak owady te zareagują na muzykę rockową, heavy metalową, kombinację ich własnych odgłosów, a także głos i specyficzną intonację Rusha Limbaugha, ultraprawicowego komentatora radiowego.

Gdy badacze zaczęli odtwarzać nagrania w pobliżu pni opanowanych przez korniki, okazało się, że stres akustyczny wpłynął nie tylko na drążenie tuneli, ale także na rozmnażanie i znaczny wzrost poziomu agresji wśród korników. Jednak korniki stopniowo zaczęły przyzwyczajać się zarówno do ciężkiej muzyki, jak i do głosu Limbaugha, a po upływie pewnego czasu zaczynały zachowywać się zupełnie obojętnie. Wtedy naukowcy postanowili skomponować "muzykę" opartą na dźwiękach produkowanych przez same korniki. W tym celu wykorzystali odgłos wydawany przez samce z gatunku Dendroctonus, który kojarzony jest przez inne chrząszcze z agresją. Odtwarzany dźwięk był jednak dłuższy i głośniejszy niż w naturalnych warunkach.

Naukowcy nie zamierzają jednak montować głośników na zaatakowanych przez korniki drzewach. Mają nadzieję, że uda się im opracować system, być może oparty na ultradźwiękach, który wpływałby na zachowanie tylko określonych grup szkodników.