Wywołane działaniem człowieka ocieplenie klimatu może doprowadzić do tego, że w kolejnych stuleciach znaczna część świata stanie się dla ludzi zbyt gorąca. Takie alarmujące wyniki przyniosły symulacje komputerowe wykonane przez amerykańskich i australijskich naukowców i opublikowane w najnowszym numerze czasopisma "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Chodzi o temperaturę mierzoną w szczególny sposób, z uwzględnieniem wysokiej wilgotności powietrza. W takich warunkach znosimy upał znacznie gorzej, niż na przykłąd na pustyni, bo nie pomaga nam parowanie spoconej skóry. Badacze z Purdue University i University of New South Wales ustalili, że przy maksymalnej wilgotności człowiek nie przeżyje dłużej, niż kilka godzin w temperaturze powyżej 35 stopni Celsjusza.

Wciąż nie ma zgody, co do zakresu ocieplenia klimatu, które może nas dotknąć na koniec bieżącego stulecia. Dokumenty Miedzyrządowego Panelu Klimatycznego ONZ prognozują do 2100 roku wzrost średniej temperatury o około 4 stopni Celsjusza. Jeśli ta tendencja się utrzyma, w przyszłym stuleciu, po podniesieniu sie średniej temperatury o 7 stopni, niektóre z obecnie zmieszkanych terenów człowiek bedzie musiał opuścić. Symulacje wskazują, że przy ociepleniu o 11 stopni Celsjusza już połowa ludzkości mogłaby się znaleźć w rejonach niemożliwych do dalszego zamieszkiwania.