Według wciąż obowiązującego w Hiszpanii prawa, posada urzędnika jest dożywotnia. Pracownika państwowego nie można ani zwolnić, ani też przesunąć na niższe stanowisko. Rząd chce to jednak zmienić i już wkrótce urzędnik będzie traktowany podobnie jak przedstawiciel każdego innego zawodu.

Hiszpański rząd chce wprowadzić obowiązkowe egzaminy, sprawdzające umiejętności urzędników. Będą one przeprowadzane co cztery lata i każdy kto ich nie zda, zostanie przesunięty na gorsze stanowisko, jednak nie zwolniony z pracy. Ministerstwo administracji chce w ten sposób zachęcić do lepszej i wydajniejszej pracy.

Wiem, że pomysł nie będzie przyjęty z entuzjazmem, ale czas na zmianę działania urzędów. Zatrudnieni tam nie mogą czuć się nietykalni. Społeczeństwo ma prawo być dobrze obsłużone i poinformowane - argumentował rzecznik resortu administracji.

Prawo o dożywotniej posadzie zostało wprowadzone w czasach Franko. Dzisiaj w Hiszpanii funkcję urzędnika państwowego piastuje ponad 2 miliony 300 tysięcy osób. Są oni nie tylko nietykalni, ale dostają czternaście pensji w roku i mają najwięcej dni wolnych spośród wszystkich zawodów w krajach Unii Europejskiej.