Około 3 rano polskiego czasu kolejny atak w sieci komputerowej przypuścił wirus, komputerowy "Czerwony Kod". Specjaliści przestrzegali, że rozsyłanie się programu może doprowadzić do zwolnienia przesyłania danych w internecie

W sieci nie zauważono żadnej nadzwyczajnej aktywności związanej z mnożeniem się „Code Red” – prawdopodobnie potrzeba co najmniej kilkunastu godzin a nawet kilku dni by przekonać się jaki są prawdziwe rozmiary obecnego ataku, nie wiadomo także czy nie pojawiły się nowe odmiany wirusa. Microsoft donosi, że program antywirusowy niwelujący działanie „Czerwonego Kodu” był w ostatnich dniach ściągany z jego strony ponad milion razy – to również może mieć znaczenie dla osłabienia ataku. Mimo to, jak się szacuje, straty spowodowane działaniem wirusa wyniosły już 1,2 miliarda dolarów. Zagrożenie dotyczy komputerów PC, pracujących w biurowych systemach operacyjnych Windows NT lub 2000, nie dotyczy zaś maszyn używających najpopularniejszych systemów Windows 95, 98 i Millenium.

Foto: Archiwum RMF

09:40