Pogoda nie rozpieszcza nas tego lata. Wyjątkowo ponury lipiec kończy się wielkim deszczem niemal w całej Polsce. Coraz więcej rzek występuje z brzegów.

Synoptycy twierdzą, że na południu kraju będzie padać co najmniej do jutra. Deszcze mają być mniej intensywne, nie wiadomo jednak czy nie spowodują kolejnych wylewów rzek. Najtrudniej jest na Podbeskidziu - na niektórych rzekach Śląska Cieszyńskiego i Żywiecczyzny przekroczone zostały stany ostrzegawcze (tak jest na przykład na Wiśle w Ustroniu i Skoczowie oraz na Olzie w Istebnej i Cieszynie). W Bielsku - Białej i okolicach strażacy walczą z wodą, która dostała się do piwnic i garaży. Tam w ostatnim czasie spadło najwięcej deszczu - 70 litrów na metr kwadratowy. Bardzo mocno pada na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i w Małopolsce. Trudne warunki drogowe panują na krajowej czwórce Kraków - Tarnów, gdzi miejscami woda wdziera się na jezdnię.

Staniątki, podkrakowską miejscowość zagrożoną klęską powodzi, odwiedził reporter RMF FM, Marek Balawajder:

Uwaga, ślisko na drogach!

Bardzo złe warunki drogowe doprowadziły niestety do kilku poważnych wypadków. Cztery osoby zginęły w wyniku zderzenia samochodu osobowego z autokarem na trasie E-40 z Krakowa do Katowic. Osobowe suzuki z niewiadomych przyczyn zjechało na przeciwległy pas jezdni i uderzyło czołowo w autokar. Wszyscy pasażerowie samochodu osobowego zginęli na miejscu.

Rano w okolicach Wrocławia na trasie A-4, nazywanej często "autostradą śmierci", doszło do dwóch niebezpiecznych wypadków. Trzy osoby zostały ranne, gdy prowadzony przez kobietę volkswagen golf wypadł z drogi i uderzył w metalową berierkę, a następnie wywrócił się na dach. Parę godzin później, kilkadziesiąt kilometrów dalej wydarzył się wypadek, w którym rany odniosła jedna osoba.

Na miejscach obu zdarzeń byl reporter RMF FM, Marek Jankowski:

13:55