"Hotel Noir" z Rufusem Sewellem, Dannym DeVito i Rosario Dawson w obsadzie, "Otwarte serce" z Juliette Binoche, "Sesje" z Helen Hunt i "Kwiaty wojny" z Christianem Balem - m.in. te nowe filmy obejrzeć można na trwającym 28. Warszawskim Festiwalu Filmowym.

Amerykański "Hotel Noir" (2012) w reżyserii Sebastiana Gutierreza to, jak opisują organizatorzy festiwalu, "przesycony seksualnym napięciem czarny kryminał". Akcja rozgrywa się w pod koniec lat 50. w Los Angeles.Detektyw Felix przyjeżdża do hotelu w centrum miasta i czeka na zabójców, mających go dopaść. Przez całą noc styka się z różnymi postaciami, które zwierzają mu się z własnych sekretów, w zamian oczekując podobnej spowiedzi. Felix uczestniczy w grze, lecz nie zna jej reguł. To, co uważa za początek nowego rozdziału w życiu, zapowiada w istocie początek końca.

Autor filmu Sebastian Gutierrez, znany także jako scenarzysta (napisał m.in. scenariusz "Gothiki"), powiedział o tej historii: "To hołd złożony mojemu ulubionemu gatunkowi, filmowi noir, ze skazanymi na ciężki los bohaterami i zaradnymi femme fatale, czyli hollywoodzkim produkcjom z lat czterdziestych i pięćdziesiątych". W obsadzie "Hotelu Noir" są m.in.: Rufus Sewell, Danny DeVito, Rosario Dawson i Robert Forster. Film można obejrzeć na festiwalu w poniedziałek.

W poniedziałek pokazany zostanie również francuski dramat "Otwarte serce" (2012, reż. Marion Laine) z Juliette Binoche i Edgarem Ramirezem w rolach głównych, osadzony w środowisku lekarzy. Bohaterowie, Mila i Javier, to para cenionych chirurgów. Są szaleńczo w sobie zakochani. Żyją razem dziesięć lat. W pewnym momencie nieoczekiwana ciąża Mili i zwiększający się stres związany z pracą w szpitalu popycha Javiera do nadużywania alkoholu. Walcząc z własnymi demonami, mężczyzna coraz bardziej oddala się od Mili. Gdy dojdzie do tego, że ich związek stanie się zagrożony, Javier uczyni jednak wszystko, by znów zdobyć Milę.

Warszawski festiwal potrwa do niedzieli

We wtorek i piątek na festiwalu obejrzeć będzie można amerykański dramat "Sesje" (2012) urodzonego w Polsce reżysera Bena Lewina, z Johnem Hawkesem, Helen Hunt i Williamem H. Macym w obsadzie. Bohater, dotknięty paraliżem mężczyzna, postanawia poznać smak seksu i opłaca terapeutkę, której specjalnością jest leczenie zahamowań seksualnych w praktyce.

"Oparty na autobiografii znanego amerykańskiego poety i dziennikarza Marka O'Briena film to ciepła i czuła opowieść o dojrzewaniu emocjonalnym i potrzebie bliskości. Wybitne kreacje aktorskie doceniło jury na tegorocznym festiwalu Sundance, gdzie film zdobył także Nagrodę Publiczności" - opisują "Sesje" organizatorzy warszawskiego festiwalu.

Ben Lewin urodził się w 1946 r. w Polsce, a dorastał w Australii. Studiował prawo, lecz po krótkiej karierze jako adwokat rozpoczął studia w National Film School w Anglii. Pracował przy realizacji filmów w Anglii, Francji, Australii i USA.

Na wtorek zaplanowano też m.in. pokaz filmu "Koniec zmiany" (USA, 2012, reż. David Ayer) z Jakiem Gyllenhaalem i Michaelem Peną. Bohaterowie tej historii, policjanci Taylor i Zavala, zawodowo są partnerami, a prywatnie najlepszymi przyjaciółmi. Taylor, który studiuje wieczorowo w szkole filmowej, umieszcza na mundurze swoim i mundurze kolegi maleńkie kamery, by rejestrować nimi codzienne czynności. Z nagranych materiałów chce zmontować film o pracy policji w Los Angeles.

Podczas rutynowej kontroli drogowej funkcjonariusze konfiskują zatrzymanym broń i pieniądze. Okazuje się, że jest to własność potężnego kartelu narkotykowego. Przyzwyczajeni do nietykalności gangsterzy wydają na policjantów wyrok śmierci.

"Kwiaty wojny" (2011) znanego chińskiego reżysera Zhanga Yimou będą prezentowane w środę. Zhang Yimou ma w dorobku m.in. filmy: "Zawieście czerwone latarnie" (1991), "Hero" (2002), "Dom latających sztyletów" (2004) i "Cesarzowa" (2006).

W najnowszych "Kwiatach wojny" zagrał brytyjski aktor Christian Bale. Akcja filmu rozgrywa się w 1937 r. w Nankinie. "Inwazja Japończyków powoduje chaos i zniszczenia w chińskim mieście. Grupie uczennic udaje się względnie bezpiecznie schronić w piwnicy, za murami Katedry Winchester. Podobnie jak Amerykaninowi Johnowi Millerowi i 13 prostytutkom z pobliskiego domu publicznego. Miller, początkowo zainteresowany wyłącznie pieniędzmi i zapasami wina z kościelnej piwnicy, stopniowo przyjmuje rolę obrońcy" - czytamy w festiwalowym opisie.

"Film przenosi na ekran tragiczny rozdział z historii Chin, gdy życie straciło ponad 200 tys. ludzi. Jednocześnie liryczny i poruszający do trzewi, film wchodzi w apokaliptyczny świat masakry nankińskiej. Opowiada żywą historię o niewidzialnych mieszkańcach miasta i serii nieoczekiwanych związków prowadzących do aktu poświęcenia" - zwracają uwagę organizatorzy festiwalu.

28. Warszawski Festiwal Filmowy trwa od piątku, zakończy się 21 października. W programie znalazło się 200 filmów z 55 krajów.