Kończy się festiwal filmowy w Cannes, największe europejskie święto kina i jeden z największych festiwali filmowych na świecie. Wieczorem uczestników imprezy czeka uroczysta gala i ogłoszenie laureata tegorocznej Złotej Palmy.

Jak twierdzą specjaliści, jury będzie miało trudne zadanie. W ramach pokazów konkursowych zaprezentowano ponad 20 filmów, w tym najgoręcej dyskutowany, najnowszy film Larsa von Triera oraz obraz wyreżyserowany przez Liv Ulman, a nakręcony na podstawie scenariusza Ingmara Bergmana. Wśród potencjalnych zwycięzców najczęściej wymienia się film von Triera z Bjork w roli głównej. Jednak ten obraz ma tylu zagorzałych zwolenników co przeciwników. W rankingach krytyków filmowych raz oceniany jest entuzjastycznie, a raz ostro krytykowany.

Faworyci krytyków filmowych mogą się jednak okazać w tym roku wielkimi przegranymi. Według niektórych specjalistów caneńskie jury raczej będzie szukać filmu-symbolu nowego tysiąclecia, a wtedy ze Złotą Palmą może wyjechać z lazurowego Wybrzeża któryś z autorów z wschodniego kręgu kulturowego. Tutaj wymienia się 20-letnią Irankę, której film spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności czy izraelski film opowiadający historie 6 młodych ludzi biorących udział w wojnie z Syrią w 73 roku.

Z doświadczeń ostatnich lat wynika jednak, że największy wpływ na prace festiwalowego jury ma jego przewodniczący. W tym roku jurorom przewodniczy Luc Besson, najbardziej znany na świecie francuski reżyser. I to właśnie jego ocena zaważy na tegorocznym werdykcie.

Wiadomości RMF FM 10:45