Rząd francuski zapłacił ok. 7,2 miliona euro za rękopis pamiętników słynnego uwodziciela Giacomo Casanovy, należący dotąd do niemieckiej rodziny wydawców Brockhaus. Jak podkreśla agencja dpa, to największa suma, za jaką kiedykolwiek sprzedano historyczno-literacki rękopis.

Rękopis pamiętników kupił w 1820 roku od kogoś z rodziny Casanovy lipski wydawca Friedrich Arnold Brockhaus. Drugą wojnę światową rękopis przetrwał w bunkrze. Po wojnie rodzina Brockhaus przeniosła się do Wiesbaden (Hesja), a 3700 stronic ręcznie zapisanych przez Casanovę, notabene po francusku, choć ich autor pochodził z Wenecji, zdeponowano w skarbcu Deutsche Bank.

Casanova pisał swe pamiętniki na zamku w Czechach, w czasach, gdy we Francji, która była jego drugą ojczyzną, szalała rewolucja. Pisał po francusku, ponieważ - jak sam mówił - język ten był bardziej rozpowszechniony niż włoski.

W przyszłym roku pamiętniki Casanovy mają zostać pokazane na wystawie we francuskiej Bibliotece Narodowej. Planowana jest też ich digitalizacja i wydanie drukiem.

Pamiętniki Casanovy doczekały się już około 500 wydań, ale w większości mocno ocenzurowanych i przeredagowanych. Wydawcy z różnych epok wykreślali co śmielsze opisy erotyczne oraz poprawiali "makaronizmy" autora. Dopiero w 1960 roku Brockhaus i francuska oficyna Plon wydali pamiętniki w wersji wiernej oryginałowi, tyle że nie uwzględniającej licznych korekt dokonywanych przez autora.