44 rejsy odwołane lub przekierowane na inne lotniska. Tak w niedzielę wyglądała sytuacja w porcie lotniczym w Brukseli. To skutki piątkowego cyberataku na zewnętrznego dostawcę systemu do odpraw i boardingu dla tego lotniska. Z powodu ataku w sobotę chaos panował także w innych portach lotniczych, m.in. na Heathrow i w Berlinie.
Według danych lotniska w Brukseli na niedzielę zaplanowanych było 257 odlotów. Aby uniknąć chaosu, linie lotnicze poproszono o wcześniejsze skasowanie połowy lotów. Ostatecznie odwołano 38 rejsów, a sześć samolotów wylądowało poza Brukselą.
Do pracy ściągnięto dodatkowych pracowników. Ponieważ jednak odprawa pasażerów prowadzona jest ręcznie, znacząco wydłuża się czas obsługi.
Władze lotniska zaapelowały, aby pasażerowie sprawdzali status swojego lotu u przewoźnika. Jeśli ich rejs nie jest potwierdzony, nie powinni przyjeżdżać na lotnisko. Zalecono również, aby w przypadku podróży w obrębie strefy Schengen pojawić się na lotnisku dwie godziny przed planowanym odlotem, a przy lotach poza Schengen - co najmniej trzy godziny wcześniej.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy LOT-u Krzysztof Moczulski, cyberatak wpłynął także na pracę polskiego przewoźnika.
W związku z cyberatakiem kilka rejsów Polskich Linii Lotniczych LOT było opóźnionych. 21 września odwołany został rejs LO-232 Bruksela-Warszawa, 22 września będą odwołane rejsy Bruksela-Warszawa LO-238 i LO-234 - powiedział Krzysztof Moczulski.
Pasażerowie posiadający bilety na odwołane loty mają możliwość zmiany na inne rejsy, ewentualnie zmiany rezerwacji u innych przewoźników.
Rzecznik lotniska w Brukseli poinformował, że Collins Aerospace, czyli dostawca systemu do odpraw i boardingu, nie dostarczyło jeszcze bezpiecznej, zaktualizowanej wersji oprogramowania niezbędnej do pełnego przywrócenia funkcjonalności. To skłoniło lotnisko do podjęcia decyzji o odwołaniu lotów w poniedziałek.
Rzecznik podkreślił, że trudności mogą potrwać jeszcze kilka dni. Sytuacja jest bezprecedensowa. Robimy wszystko, by utrzymać ciągłość operacji, ale bez wsparcia systemów informatycznych procesy są dużo wolniejsze - zaznaczył przedstawiciel zarządu.
W piątek hakerzy zaatakowali dostawcę systemów odprawy i boardingu amerykańskiej firmy Collins Aerospace, należącej do RTX. Zakłócone zostały operacje na lotnisku Heathrow w Londynie - najruchliwszym lotnisku w Europie, lotnisku w Berlinie oraz w Brukseli.
W sobotę na tych lotniskach panowało spore zamieszanie. Pasażerowie stali w gigantycznych kolejkach, loty były odwoływane lub opóźnione. W niedzielę sytuacja w Berlinie i na Heathrow znacznie się poprawiła. Zdarzały się jednak opóźnienia i odwołane loty.