Islamska bojówka dokonała wstrząsającego zamachu na życie Rayhany - znanej francuskiej pisarki-feministki i aktorki pochodzenia algierskiego. Kobieta została oblana benzyną, próbowano ją podpalić. Do ataku doszło w pobliżu paryskiego teatru, w którym Rayhana gra główną rolę w swojej sztuce. Przedstawia w niej przypadki gnębienia kobiet przez radykalnych muzułmanów.

Napastnocy obrzucli ją arabskimi obelgani i krzyczeli, że sprzeniewierzyła się Allachowi. Artystce cudem udało się uciec. Znajduje się pod całodobową ochroną policji. Śledztwo wszczęła antyterrorystyczna sekcja paryskiej prokuratury, która podejrzewa, że ataku dokonała salaficka grupa "Nawracanie i walka", czyli algierska gałąź Al-Kaidy.

Zszokowany francuski rząd zapowiada, że zrobi wszystko, by sprawcy zostali jak najszybciej schwytani i jak najsurowiej ukarani. Jutro ma się odbyć demonstracja w obronie artystki, w miejscu, gdzie terroryści próbowali ją podpalić.