Trzynaście osób nie żyje, kilka uznano za zaginione, a władze stanu Missouri chcą ogłosić stan klęski żywiołowej. Amerykanie walczą ze skutkami ulewnych deszczów i powodziami.

Arkansas, Illinois, Ohio, Teksas, Missouri i Indiana – w tych stanach od kilku dni intensywnie padało, a przedstawiciele lokalnych władz obecną sytuację kwitują krótko – woda jest wszędzie. Zamknięte są drogi i mosty a setki mieszkańców muszą uciekać ze swoich domów.

Większość ofiar śmiertelnych to kierowcy i pasażerowie samochodów, które silny wiatr zrzucał z drogi i rzucał na pobocza oraz drzewa. Służby ratunkowe próbują zabezpieczyć kolejne trasy, ale jednocześnie apelują do Amerykanów o respektowanie informacji o zamkniętych drogach. Na jednej z nich zatonął szkolny autobus. Na szczęście bez pasażerów.