Najskrytsze marzenia zapisane na kartkach i zawieszone na ulicznych choinkach – to włoski sposób na spełnianie życzeń. Bożonarodzeniowe drzewka, ustawione na rzymskich ulicach i dworcach, uginają się od zapisanych kartek.

- Niektóre są banalne, ale są i bardzo przejmujące, głębokie - mówi Włoszka, która zatrzymała się przed drzewkiem na rzymskim dworcu centralnym. Jedna z autorek życzeń chce, by premier Berlusconi spróbował przeżyć za 200 euro miesięcznie. - Ktoś prosi o mieszkanie, ja napisałam tylko życzenia dla mojego chłopaka - przyznaje młoda dziewczyna.

Wiele osób musiało się sporo natrudzić, by w ogóle zawiesić swoje marzenia na choinkach. Na drzewkach bowiem zabrakło miejsca. Tydzień temu obwieszone było tylko jedno – teraz miejsca brak także na dwóch pozostałych.