Sąd najwyższy w Londynie nakazał pewnemu Brytyjczykowi zburzyć zamek, który przez wiele lat stał w jego ogrodzie. Mężczyzna próbował sprytnie obejść prawo budowlane, otaczając swoją fortecę wysokimi belami ze słomy.

Zamek powstał w 2002 roku, a w trakcie budowy i przez kolejne cztery lata otoczony był wysokimi belami ze słomy, przez co praktycznie pozostawał niewidoczny. Po tym okresie samowola budowlana na Wyspach ulega przedawnieniu. Brytyjczyk następnie usunął zasłony, myśląc, że udało mu się oszukać prawo. Tak się jednak nie stało.

Przewodzący rozprawie sędzia uzasadniając swój wyrok, stwierdził, że usuniecie słomianych beli i płóciennego zadaszenia było częścią prac budowlanych, więc klauzula dotycząca przedawnienia w tym przypadku nie została dopełniona. Teraz Brytyjczyk z manią wielkości będzie musiał rozebrać cegiełka po cegiełce swoje "murowane ego".