Szefowie serwisów społecznościowych Facebook i Twitter spotkają się dziś z brytyjską minister spraw wewnętrznych. Będą dyskutować o tym, co zrobić, żeby serwisy społecznościowe nie służyły wyłącznie do organizowania rozruchów - takich jak chociażby te na początku sierpnia właśnie w Wielkiej Brytanii.

Po zamieszkach premier David Cameron publicznie zasugerował, że dostęp do serwisów społecznościowych może zostać przez państwo zablokowany w przypadku kolejnych rozruchów. Ale ta opcja, powszechnie uważana za zbyt drastyczną, nie będzie tematem dzisiejszych rozmów. Ich uczestnicy skupią się bardziej na pozytywnej roli, jaką Facebook i Twitter mogą odgrywać, pomagając praworządnym obywatelom w czasach społecznej zawieruchy.

Szefowie serwisów podkreślają, że jakiekolwiek prowokacyjne wpisy, nawołujące do łamania prawa, są regularnie usuwane z internetu. Brytyjska policja interweniuje jeszcze bardziej zdecydowanie, czego dowodem są wydane ostatnio wyroki dla dwóch młodych mężczyzn z północy Anglii. Obaj zostali skazani na cztery lata więzienia za próbę zorganizowania w swym mieście burdy właśnie za pośrednictwem Facebooka.