Amerykańscy uczniowie być może będą chodzić do szkoły o miesiąc dłużej. Jak donosi korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, wydłużenia roku szkolnego chce Barack Obama. Dzięki temu młodzi Amerykanie mają nauczyć się więcej i nadgonić zaległości.

Prawie 70 proc. młodych Amerykanów ma problem z czytaniem. Amerykańscy uczniowie mają też bardzo słabe wyniki w matematyce i znajdują się na 25. miejscu wśród 30 najbardziej uprzemysłowionych krajów na świecie.

Z sondażu wynika, że ich rodzice są gotowi płacić wyższe podatki, jeśli miałoby to poprawić poziom nauczania. Ankietowani uważają, że winnymi takiego stanu edukacji są rządzący i nauczyciele. Sytuację poprawić - według nich - mogą bardziej restrykcyjne testy dla pedagogów.

A polscy uczniowie znajdą w "Gazecie Wyborczej" próbny egzamin maturalny z języka angielskiego i niemieckiego. Dziś poziom podstawowy, jutro - rozszerzony.