Po sześciu godzinach strażakom udało się uratować trzyletnią Vanesę Mamani, która w pobliżu Buenos Aires wpadła do wąskiej studni o głębokości 23 metrów. Jak pisze BBC, do wypadku doszło we wtorek. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy akcja zakończy się powodzeniem. Dziewczynka trafiła do szpitala w stanie szoku, ale bez poważnych obrażeń.

Akcję ratunkową transmitowała na żywo argentyńska telewizja. Ratownikom udało się spuścić do studni kamerę, która śledziła każdy ruch trzylatki. Studnia, mająca jedynie 35 centymetrów średnicy, była zbyt wąska, by ratownicy mogli zejść po Vanesę. W związku z tym zrzucili na dno studni uprząż. Nie byli jednak pewni, czy Vanessa zrozumie instrukcje i będzie w stanie sama założyć uprząż.

W środę, w dniu czwartych urodzin Vanesy, dziewczynkę odwiedziła w szpitalu w mieście Florencio Varela prezydent Argentyny Cristina Kirchner. Podarowała jej lalkę Barbie.