W Afganistanie jest obecnie niewielu - od 50 do 100, a może i mniej bojowników Al-Kaidy. Tak ocenił dyrektor CIA Leon Panetta w wywiadzie dla telewizji ABC News. Nie ma wątpliwości, że główną lokalizacją Al-Kaidy są obszary plemienne w Pakistanie - dodał.

W tym samym wywiadzie dyrektor CIA określił, na czym ma polegać zwycięstwo w Afganistanie: chodzi o to, żeby kraj ten był na tyle stabilny, żeby dopilnować, że nie będzie bezpiecznym schronieniem dla Al-Kaidy, bądź dla talibów, którzy Al-Kaidę witają z zadowoleniem". Doprowadzenie do takiego stanu rzeczy byłoby miarą sukcesu Stanów Zjednoczonych".

Naszym celem, naszą całą misją (w Afganistanie) jest dopilnowanie, żeby Al-Kaida nigdy nie znalazła innego bezpiecznego schronienia, z którego mogłaby atakować nasz kraj. To podstawowy cel, dla którego są tam Stany Zjednoczone - powiedział szef CIA.

Panetta przyznał, że czynienie postępów w Afganistanie jest trudniejsze i wolniejsze niż przewidywano. Są tam poważne problemy. Mamy do czynienia ze społecznościami plemiennymi. Mamy do czynienia z krajem, który ma problemy z rządzeniem, problemy z korupcją, problemy z handlem narkotykami, problemy z rebelią Talibanu - wyjaśniał.

Zdaniem dyrektora CIA o sukcesie lub porażce zadecyduje to, czy Afgańczycy przejmą odpowiedzialność za swój kraj, czy będą w stanie wystawić skuteczne siły wojskowe i policyjne, żeby utrzymać stabilność. Jeśli potrafią to zrobić, to sądzę, że będziemy mogli osiągnąć ten rodzaj postępu i ten rodzaj stabilności, na jakich zależy prezydentowi (Barackowi Obamie> - uznał Panetta.