"Tak trudnej, skomplikowanej i ryzykownej operacji we Francji jeszcze nie było" - mówił przedstawiciel władz regionalnych Bernard Burckel. We francuskiej miejscowości Stenay 40 strażaków musiało wyburzyć ściany, aby zabrać z domu ważącą 391 kg kobietę do szpitala. Akcja trwała blisko godzinę.

62-letnia Amerykanka od wielu lat mieszka we Francji. Ewakuację ważącej 391 kg kobiety przygotowywano kilka miesięcy.

Władze lokalne i regionalne zaangażowały w operację niemal wszystkie służby. Ściągnięto także niezbędny sprzęt specjalistyczny, m.in. z Belgii ambulans przystosowany do transportu pacjentów z dużą wagą. Francja nie dysponuje bowiem takim pojazdem. Przygotowano także specjalne nosze.

Ewakuację potrzebującej pomocy medycznej kobiety utrudniał układ pomieszczeń w budynku - dawnym warsztacie garncarskim - w którym mieszkała. 40 strażaków musiało wyburzyć ściany a także strop, by przenieść Amerykankę z sypialni na pierwszym piętrze na parter. Stamtąd przez okno zabrano ją na zewnątrz i przewieziono w eskorcie żandarmerii do kliniki w Nancy.