Na pięć godzin przerwali pracę greccy dziennikarze. Zastrajkowali również prawnicy; w sądach nie pojawią się do 16 kwietnia. Pracownicy telekomunikacji prowadzą z kolei strajk jednodniowy. Wszyscy protestują przeciwko rządowym planom reformy emerytalnej.

Wcześniej przeciwko zmianom w prawie strajkowali już m.in. piekarze, śmieciarze i bankowcy. Od grudnia odbyły się trzy ogólnokrajowe strajki. W marcu akcje protestacyjne właściwie sparaliżowały kraj; a w całej Grecji został wyłączony prąd.

W drugiej połowie marca grecki parlament uchwalił reformę emerytalną, której większość Greków jest bardzo niechętna. Sprzeciw budzi zwłaszcza wydłużenie o dwa lata okresu składkowego i wieku emerytalnego. Rząd chce też połączenia kilkudziesięciu funduszy emerytalnych w 4-6 większych i zlikwidowania części uprawnień do wcześniejszej emerytury.

Związki zawodowe twierdzą, że reforma doprowadzi do obniżki emerytur i świadczeń zdrowotnych, będzie niekorzystna dla pracujących matek i pogorszy sytuację finansową emerytów. Rząd broni swych planów, argumentując, że zmianę wymusza starzenie się greckiego społeczeństwa.