Całą noc czekał na pomoc pilot, którego ultralekki samolot zawisł na drzewie w pobliżu miejscowości Degenfeld w Niemczech. Dopiero rano, po 13 godzinach od zgłoszenia, mężczyzna został sprowadzony na ziemię.
13 godzin czekał na pomoc pilot niewielkiego samolotu, który zawisł na drzewie na wysokości 30 metrów w lasach niemieckiej Szwabii. Mężczyzna utknął w trudno dostępnym terenie.
59-latek spędził całą noc uwięziony w kabinie maszyny.
Pilot nie odniósł żadnych obrażeń. Po uwolnieniu - na wszelki wypadek - został jednak odwieziony na badania.
Maszyna wciąż wisi na drzewie. Do jej ściągnięcia na ziemię potrzebny będzie specjalistyczny sprzęt.
(j.)