30 maja odbędzie się wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7 Traktatu Unii Europejskiej w sprawie łamania zasad praworządności - przekazały naszej dziennikarce w Brukseli służby prasowe Rady Unii Europejskiej. Na wysłuchaniu nie pojawi się minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk, a to oznacza, że zastąpi go ambasador Polski przy UE.

Od czasu uruchomienia w 2017 roku wobec Polski procedury art. 7 Traktatu UE sytuacja praworządności w Polsce była tematem spotkań unijnych ministrów ds. europejskich aż 16 razy. Po raz szósty odbędzie się natomiast "wysłuchanie", podczas którego polski rząd będzie się musiał tłumaczyć z łamania praworządności.

Wysłuchanie to najcięższa forma badania sytuacji praworządności; trwa kilka godzin, podczas których kraj wezwany na dywanik musi się tłumaczyć. Teoretycznie na końcu tej procedury art. 7 Traktatu UE mogą być sankcje, ale od początku było wiadomo, że w sprawie karania nie będzie jednomyślności.

Na wysłuchanie Polski 30 maja Rada Unii Europejskiej przewiduje co najmniej dwie godziny - przekazał unijny dyplomata. Najpierw Komisja Europejska przedstawi aktualną sytuację praworządności w Polsce, potem każdy z ministrów może zadać pytanie przedstawicielowi Polski.  Na każdą odpowiedź będzie miał 10 minut.

Na wysłuchaniu nie pojawi się minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk, a to oznacza, że zastąpi go ambasador Polski przy UE. Szynkowski vel Sęk sugerował Szwedom, którzy przewodniczą UE, że organizowanie wysłuchania nie ma sensu. Praktyka to potwierdzi - powiedział minister RMF FM.

Polski ambasador przy UE Andrzej Sadoś protestował we środę na spotkaniu ambasadorów UE przeciwko zorganizowano tego wysłuchania.

Jak przekazał RMF FM uczestnik tego spotkania, Andrzej Sadoś mówił, że to nie przybliża do rozwiązania problemu i że tego typu wysłuchania w Radzie UE duplikują pracę unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Zapewniał też, że wiele kwestii jest już rozwiązanych dzięki ustawie o Sądzie Najwyższym, która trafiła do Trybunału Konstytucyjnego.

Argumenty te nie przekonały większości krajów. Dlatego wysłuchanie jednak się odbędzie.

Opracowanie: