Wielki pożar, który wybuchł rano na terenie budowy stacji kolejowej Tiburtina w Rzymie, niemal całkowicie sparaliżował ruch pociągów w mieście. Komunikacyjny chaos ogarnął także znaczną część metra. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Gwałtowny pożar, który nie został opanowany mimo kilkugodzinnej walki wielkich zastępów straży pożarnej, przeniósł się do remontowanego skrzydła starego gmachu stacji. Jego gaszenie jest bardzo trudne, bo pali się wiele kabli elektrycznych.

Wyłączenie stacji Tiburtina, będącej jednym z najważniejszych węzłów kolejowych w Wiecznym Mieście, zablokowało praktycznie cały ruch pociągów. Budynki stacji uznano za nienadające się do użytku. Mieszkańców okolic dworca ostrzeżono, że dym może być niebezpieczny dla zdrowia.