Brytyjczyk Rodney Holbrook jest zagorzałym fotografem przyrody. Będąc na emeryturze, ma sporo czasu, by oddawać się z pasją swojemu hobby. Nie przypuszczał jednak, że w jego własnej szopie nocami rozgrywają się sceny, o których nie śniło się nawet najbardziej utytułowanym badaczom natury.

Bez względu na to, jak duży bałagan zostawiał wieczorami w swoim warsztacie, o poranku wszystko było posprzątane. Ponieważ Brytyjczyk nie potrafił samodzielnie rozwiązać zagadki, założył w szopie kamerę. 

Okazało się, że jego tajemniczym pomocnikiem i sprzątaczką jest niewielka mysz, która usuwa z zagraconych powierzchni drobne przedmioty i wkłada je z powrotem do pudełek, z których Brytyjczyk je wcześniej wyciągnął. To mogły być drobne klamerki do wieszania prania, korki, śrubki i nakrętki. 

75-letni mężczyzna twierdzi, że porządnicka mysz rezyduje w jego szopie przynajmniej od dwóch miesięcy, a teraz posiada dowód jej sprytnej działalności. Opublikowany przez niego w internecie film został udostępniony tysiące razy. 

Obecnie Brytyjczyk sam wieczorem pozostawia myszy do wykonania przeróżne zadania. Jak twierdzi, w 90 proc. przypadków gryzoń je spełnia ku zadowoleniu emeryta. 

Historię Brytyjczyka i jego niezwykłej myszy opublikowały nawet poważne brytyjskie media, a film już stał się kultowy. Zresztą zobaczcie sami. 

Opracowanie: