Polska ma poważne szanse na najwyższe stanowisko wojskowe w NATO. Polska zgłosi kandydaturę generała Franciszka Gągora na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego Sojuszu – dowiedziała się korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Według nieoficjalnych informacji jedynym kontrkandydatem Polaka jest generał z Włoch.

W środę w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli zakończyło się dwudniowe posiedzenie Komitetu Wojskowego. W jego trakcie dokonano przeglądu bieżących operacji NATO oraz dyskutowano nad sposobami transformacji sił wojskowych w celu poprawy efektywności ich działań.

Obecny szef Komitetu Wojskowego NATO gen. Ray Henault poinformował, że latem przyszłego roku wygasa jego kontrakt i odchodzi na emeryturę. Wyboru kolejnego szefa KW Paktu Północnoatlantyckiego dokonają spośród siebie Wojskowi Szefowie Obrony państw NATO w niejawnym głosowaniu podczas jesiennej sesji komitetu w listopadzie bieżącego roku w Brukseli.

Generał Gągor powściągliwie wypowiada się o swoich szansach na objęcie stanowiska szefa Komitetu Wojskowego NATO. Jego zdaniem przyznanie tego stanowiska Polsce byłoby wyrazem uznania dla wysiłku i wkładu kraju w realizację zadań mandatowych Sojuszu. Przyznał, że ma znaczenie, iż Polska jest zaangażowana w zagraniczne misje wojskowe, np. w Afganistanie.

Z punktu widzenia protokołu szef Komitetu Wojskowego to najwyższe stanowisko "mundurowe" w Sojuszu Północnoatlantyckim. Komitet, złożony z szefów sztabów krajów NATO, doradza w kwestiach wojskowych Radzie Północnoatlantyckiej.

Szef Komitetu Wojskowego zajmuje się na co dzień "wojskową dyplomacją". Z militarnego punktu widzenia najważniejsze w NATO jest Naczelne Dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie, na którego czele stoi amerykański generał Bantz J. Craddock.

Generał Franciszek Gągor, pytany o perspektywę umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej stwierdził, że zwiększanie zdolności obrony przeciwrakietowej jest koniecznością. Obecna technologia umożliwia niszczenie obiektów w sposób zdalny i precyzyjny. Na te zdolności musi być jakaś odpowiedź. Koniecznością będą coraz większe zdolności obrony przeciwrakietowej - powiedział gen. Gągor.