Minister obrony USA Robert Gates obiecał cięcia budżetu Pentagonu. W przemówieniu wygłoszonym w bibliotece-muzeum prezydenta Eisenhowera w Abilene w stanie Kansas zapowiedział zmniejszenie wydatków swojego resortu o 15 miliardów dolarów, głównie przez cięcia kosztów administracyjnych. A wszystko przez trudną sytuację gospodarczą USA - rosnący deficyt i zadłużenie kraju.

Budżet na obronę USA wynosi w tej chwili 550 miliardów dolarów. To prawie dwa razy więcej niż 10 lat temu.

Sytuacja gospodarcza kraju jest obecnie inna niż kiedykolwiek. Jeśli chcemy utrzymać siły zbrojne na obecnym poziomie, nie mamy alternatywy dla cięć - przyznał Gates. Minister zamierza m.in. zmniejszyć wydatki na prywatnych podwykonawców, wynajętych w ostatniej dekadzie przez Pentagon do prac administracyjnych. Korzystając z rozrzutności resortu, dyktują oni wygórowane stawki za swoje usługi.

Gates podał też przykłady ogromnej biurokracji w Pentagonie. Wysłanie choćby zespołu do kierowania psami wykrywającymi ładunki wybuchowe i narkotyki do Afganistanu wymaga zatwierdzenia przez pięć sztabów dowodzonych przez czterogwiazdkowych generałów.

Zaoszczędzone teraz przez Pentagon pieniądze zostałyby przeznaczone na programy unowocześnienia systemów zbrojeniowych i operacje w Iraku i Afganistanie.