Decyzja Benedykta XVI o ograniczeniu autonomii zakonu franciszkanów wywołała we Włoszech polityczną burzę. Na przestrzeni ostatnich dekad mnisi byli wiązani ze sceną polityczną, a konkretnie – z lewicą.

W dorocznym marszu pokoju w Asyżu zazwyczaj udział biorą właśnie politycy lewicy. Przemarsz jest z kolei bojkotowany przez prawicowych graczy na scenie politycznej.

Mnisi byli często krytykowani za przyjmowanie kontrowersyjnych osobistości, np. byłego ministra spraw zagranicznych Iraku Tarika Aziza czy słynnego reżysera Roberto Benigniego, otwarcie manifestującego swe lewicowe sympatie.

Dekret Benedykta XVI mówi o oddaniu zakonu pod kontrolę trzech osób: lokalnego biskupa, watykańskiego kardynała i przewodniczącego episkopatu włoskiego.