Pracownicy ministerstwa rolnictwa i specjaliści z agencji turystycznych wyłapują i zabijają sześciometrowe krokodyle, które coraz częściej atakują ludzi. Gady żyją głównie w wodach Zambezi.

W zeszłym roku władze Mozambiku zabiły w ciągu trzech dni 51 krokodyli, schwytały 15 i zebrały 9600 krokodylich jaj. W niektórych wsiach rząd nakazał budowę studni, żeby mieszkańcy nie musieli czerpać wody z Zambezi. Na brzegach tej rzeki, czwartej w Afryce pod względem długości (3540 km), w tym roku krokodyle trzykrotnie atakowały ludzi; na szczęście nikt nie zginął.