Zarzut zabójstwa przypadkowego pasażera, który trzy dni temu został zepchnięty z peronu pod nadjeżdżające metro, usłyszał 29-letni Francuz cierpiący na schizofrenię. Aresztowany przyznał się do winy. Policja próbuje teraz ustalić, czy popełnił on również dwa inne morderstwa – za każdym razem podróżni spychani byli na tory.

Domniemany seryjny morderca wyjaśnił, że w ubiegły piątek zabił w ten sposób na Dworcu Lyońskim w Paryżu 52-letniego pasażera tylko dlatego, że ten ostatni „źle na niego spojrzał”.

Matka zabójcy twierdzi, że odpowiedzialność za te tragedie ponosi policja. Zapewnia, że wielokrotnie dzwoniła na komisariat w Fontenay-sous-Bois koło Paryża, by ostrzec, że jej chory syn może być groźny, bo przestał brać przepisane przez psychiatrów leki. Zostało to jednak zignorowane.