Unia Europejska nakazuje przewoźnikom lotniczym ograniczyć czas publikowania pełnej listy ofiar katastrof lotniczych. Chodzi o to, aby nie powtarzały się przypadki, gdy po wypadku na listę ofiar ich rodziny musiały czekać godzinami.

Słynny był przypadek katastrofy samolotu Spanair pod Madrytem w 2008 roku, gdy rodziny musiały czekać 5 godzin na pełną listę ofiar. Komisja Europejska chciałaby natomiast, aby taka lista była gotowa w ciągu godziny od katastrofy. Zdaniem przewoźników 60 minut to jednak za mało. Twierdzą, że trzeba uwzględnić "możliwości techniczne".

Polskie Linie Lotnicze chciałyby mieć nawet od 3 do 6 godzin. Polski przewoźnik twierdzi, że wiele zależy od miejsca katastrofy. Rzeczniczka Komisji Europejskiej przyznaje, że najważniejsze jest jednak, aby te kluczowe informacje, były dostępne, bardzo, bardzo szybko po takim tragicznym wypadku.

"Bardzo, bardzo szybko" to jak twierdzą eksperci znaczy nie dłużej niż dwie godziny. I taka będzie prawdopodobnie decyzja unijnych ministrów transportu, którzy spotykają się jutro w Brukseli. Rodziny ofiar zyskają także więcej praw, między innymi prawo do szybkiej informacji w sprawie postępów śledztwa o przyczynach katastrofy.