Około 20 tysięcy listów odnaleziono w garażu listonosza w Filadelfii w stanie Pensylwania. Niektóre z nich miały ponad 10 lat. Według FBI trzeba było trzech ciężarówek pocztowych, by wywieźć wszystkie listy z garażu.

Kontenery z listami odkryto w kwietniu, gdy pracownik poczty nie pojawił się przez kilka dni w pracy i jego przełożeni wybrali się do niego do domu. Zatrzymane przesyłki zawierały czeki, rachunki i oficjalne pisma. Część listów została już dostarczona ich zdumionym adresatom.

Dostałem listy z 2007 roku - powiedział telewizji ABC News Kevin Carpenter mieszkający na przedmieściach Filadelfii. Były tam czeki z wypłatą, rzeczy, których potrzebowałem - przesyłki z administracji ubezpieczeń społecznych i od urzędu skarbowego - dodał. Carpenter podobno wypytywał swojego listonosza o te listy. Ten obiecał mu, że jak tylko coś przyjdzie, to go o tym poinformuje.

Zarówno opóźnianie wysyłki listów, jak ich kradzież to w USA przestępstwa federalne.