Belgijska prokuratura poinformowała o postępach w śledztwie w sprawie kradzieży diamentów wartych 40 milionów euro. Aresztowano kilka osób i przeprowadzono rewizje w kilku domach. Nieznani sprawcy ukradli diamenty dwa lata temu na lotnisku w Brukseli.

Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginon, w Belgii już nikt nie wierzy, że wszystkie skradzione diamenty zostaną odnalezione. Belgijska prasa podaje, że diamenty zostały sprzedane w Libii i Jordanii. 

Do tej pory, mimo kilku aresztowań, nie ujęto tych, którzy kilka lat temu staranowali ogrodzenie lotniska w Brukseli i w ciągu kilku minut zdołali skraść diamenty znajdujące się w 121 paczkach przygotowanych do załadowania do samolotu. Na razie trwają przesłuchania nowych podejrzanych. 

(md)