Ponad 300 osób, w tym ponad 180 w Mińsku, zostało zatrzymanych po milczących protestach na Białorusi- poinformowało centrum praw człowieka Wiasna na swojej stronie internetowej. Mężczyźni w cywilnych ubraniach zatrzymywali protestujących, przechodniów, oraz dziennikarzy, zwłaszcza fotoreporterów - informują opozycyjne portale internetowe.

W Mińsku zatrzymano m.in. ekipę rosyjskiej telewizji NTV. Do milczących protestów z udziałem od stu do kilkuset osób doszło m.in. w Grodnie, Mohylewie, Brześciu, Bobrujsku, Pińsku, Mołodecznie, Nowopołocku i Baranowiczach. Odbywają się one od kilku tygodni. Ich uczestnicy nie wznoszą żadnych haseł, jedynie klaszczą lub tupią.