Do 150 wzrosła liczba ofiar wczorajszej eksplozji w fabryce amunicji na południu Jemenu - poinformowały lokalne władze. Ponad 80 osób zostało rannych. Ofiary weszły na teren fabryki, starając się zabrać broń i amunicję. Dzień wcześniej zakłady opanowali bojownicy Al-Kaidy.

Oddział ubranych w kominiarki rebeliantów Al-Kaidy, liczący około 30 osób, zabrał z fabryki skrzynki z amunicją, załadował je na cztery ciężarówki i odjechał nie zatrzymywany przez nikogo. Najnowsze walki zwiększają obawy, że protesty przeciw prezydentowi Jemenu Alemu Abd Allahowi Salahowi i zagrożenie ze strony islamistów doprowadzą do upadku państwa - pisze Reuters.