Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah został lekko ranny podczas ataku na jego pałac w Sanie - poinformowała agencja Reuters, powołując się na bliżej nieokreślonego zachodniego dyplomatę. Według tego źródła, w ataku ranni zostali między innymi premier, jego zastępca i przewodniczący parlamentu.

Władze Jemenu o atak oskarżyły wrogie wobec prezydenta klany plemienne. Przywódca jemeńskiej federacji plemiennej Sadek al-Ahmar zaprzeczył jednak, by atak na pałac prezydencki przeprowadzili jego ludzie. Zarzucił Salahowi, że to on stoi za tym atakiem i że chciał w ten sposób usprawiedliwić eskalację walk ulicznych w Sanie.

Wiceminister informacji Abdu al-Dżanadi zdementował informacje o śmierci Salaha, przekazywane przez opozycyjną jemeńską telewizję Suhail. Zapowiedział, że prezydent wygłosi niebawem przemówienie do narodu.

Od początku protestów w styczniu w Jemenie zabito około 370 cywilów. Co najmniej 155 z nich zginęło w ciągu ubiegłych 10 dni.