Uratowano niemal wszystkich pasażerów promu, który z powodu wysokiej fali zatonął wczoraj wieczorem we wschodniej części indonezyjskiego archipelagu. Za zaginioną uznaje się tylko jedną osobę.

Pierwotnie podawano, że na pokładzie promu "Bervista" znajdowało się około 100 osób, a uratować się miała tylko jedna. Okazało sie jednak, że promem płynęło 54 pasażerów i sześciu członków załogi. Z wyjątkiem jednej osoby wszystkim udało się dopłynąć bezpiecznie do brzegu bądź też zostali wyłowieni przez przybyłe na miejsce jednostki ratownicze.

Do wypadku doszło w rejonie wyspy Rote niedaleko zachodniej, indonezyjskiej części wyspy Timor. W pobliżu tej samej wyspy - około 2 tys. kilometrów na wschód od Dżakarty - w marcu zatonął inny prom i zginęło wówczas około 40 osób.