Jedna osoba zginęła, a 10 trafiło do szpitala po tym, jak w holenderskim Enschede zawalił się dach remontowanego stadionu piłkarskiego. Dwóch rannych jest w stanie ciężkim. Pod gruzami dachu - jak poinformował burmistrz miasta Peter den Oudsten - znalazło się w sumie 14 osób.

Do zdarzenia doszło w południe. Częściowe zawalenie się dachu prawdopodobnie było związane z pracami budowlanymi prowadzonymi na stadionie. Przyczyny zdarzenia nie są znane. Ich ustalanie wciąż trwa. Podobnie jak nadal przeszukiwane jest gruzowisko, bo musimy być w stu procentach pewni, że nikogo już tam nie ma - podkreślił burmistrz.

Ze zdjęć, które ukazały się na lokalnych portalach internetowych, wynika, że zawaliła się część dachu za jedną z bramek. Modernizacja obiektu miała sprawić, że na trybunach mogłoby zasiąść 30 zamiast 24 tys. osób jak do tej pory.

Miejscowa drużyna Twente to mistrz kraju z 2010 roku. W ostatnim sezonie zajęła drugie miejsce, za Ajaksem Amsterdam. W chwili wypadku zespół przebywał na zgrupowaniu w okolicach Zeeland na południu kraju.

26/27 lipca bądź 2/3 sierpnia Twente na własnym stadionie miało rozegrać mecz w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów.