Kurort Amneville w Lotaryngii odłączył się od Francji i stał się niepodległym księstwem. Tak przynajmniej twierdzi zbuntowany przeciwko rządom prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego mer tego miasta. Obwieścił to zaskoczonym mieszkańcom w oficjalnym przemówieniu.

Niczego nie chcemy od francuskiej republiki - żądamy od niej tylko jednego - żeby się od nas raz na zawsze odczepiła - obwieścił mer Amneville Jean Kieffer. Oświadczył, że francuski fiskus okrada ten bogaty kurort, który ze względu na leczniczy mikroklimat przyciąga tłumy turystów.

Dodał też, że ma dość niemoralnych - jego zdaniem - rządów Sarkozy'ego i afer na szczycie władzy. Jako książę obiecuje on poddanym szczęście i bogactwo - na wzór Księstwa Monako.

Komentatorzy przypuszczali najpierw, że mer żartuje. Kiedy okazało się, że mówi poważnie,- media i organizacje mieszkańców zażądały, by został poddany badaniom psychiatrycznym.