Największa od kilkudziesięciu lat susza dotknęła zachodnią Francję. Wprowadzono drastyczne ograniczenia używania wody na blisko jednej piątej terytorium kraju. Przerażeni rolnicy domagają się od rządu natychmiastowej pomocy finansowej.

W niektórych zachodnich rejonach Francji deszczu nie było już od blisko 2,5 miesiąca. Z powodu wyjątkowo ciepłej wiosny wysychają pola uprawne. Organizacje konsumenckie obawiają się wzrostu cen płodów rolnych.

Władze zakazały mieszkańcom używania wody do mycia samochodów, wypełniania prywatnych basenów i podlewania przydomowych ogródków od świtu do zmierzchu. Znacznie ograniczone zostało również zraszanie parków i trawników w miejscach publicznych.

Synoptycy alarmują, ze może chodzić dopiero o początek największej suszy od 35 lat. Nie wykluczają bowiem upalnego lata, w czasie którego opady deszczu będą rzadkością.