Chaos informacyjny we Francji po zarażeniu się siedmiorga dzieci rzadkim szczepem pałeczki okrężnicy. Minister zdrowia oświadczył, że czteroletni chłopiec jest w stanie krytycznym. Zdementował to szef szpitala w Lille, gdzie wszystkie dzieci są leczone. "Stan dzieci pogarszał się bardzo szybko, nie wykluczamy trwałych uszczerbków na zdrowiu"- podkreślił jednak Michel Foulard.

Wiadomo, że chore dzieci jadły mrożone kotlety, które - według producenta - zrobione zostały z mięsa importowanego z Niemiec, Belgii i Holandii. Nie chodzi o szczep bakterii EHEC, który zabił blisko 40 osób w Niemczech, ale większość dzieci poddanych zostało dializie i transfuzji krwi.

Francuscy specjaliści sugerowali najpierw, że odkryli nowy szczep pałeczki okrężnicy. Teraz twierdzą, że chodzi o szczep już znany, ale bardzo rzadki. Zalecają długie gotowanie lub smażenie wszystkich mrożonych kotletów.