Papież Franciszek po raz kolejny skomentował plotki odnoszące się do jego potencjalnej rezygnacji. „Drzwi są otwarte, to jedna z normalnych opcji” - powiedział do dziennikarzy w czasie lotu z Kanady do Rzymu.

W sobotę Franciszek wrócił z pielgrzymki do Kanady. W czasie lotu odbyła się tradycyjna konferencja prasowa z dziennikarzami z całego świata. Pojawiły się też pytania o jego rezygnację.

Drzwi są otwarte, to normalna opcja, ale rezygnacja to nie jest coś, co teraz rozważam - stwierdził papież. To jednak nie oznacza, że pojutrze nie zacznę o tym myśleć - dodał.  

Odsunięcie się na bok nie byłoby katastrofą. Można zmienić papieża, to nie jest problem - ­­zaznaczył.

Franciszek na wózku inwalidzkim

Spekulacje na temat możliwej rezygnacji papieża ruszyły po tym, jak kilka tygodni temu pogorszyło się jego zdrowie. Papież odwołał kilka spotkań i w czasie audiencji zaczął korzystać z wózka inwalidzkiego. Franciszek ma problemy z kolanem. Regularnie poddaje się badaniom i rehabilitacji. W czasie pielgrzymki do Kanady cały czas korzystał z wózka inwalidzkiego.

Nie sądzę, żebym mógł podróżować w takim tempie jak wcześniej. W moim wieku i przy moich ograniczeniach powinienem się oszczędzać, by móc służyć Kościołowi  - ­dodał papież.

Jednocześnie potwierdził, że w we wrześniu chce odwiedzić Kazachstan, gdzie w stolicy tego kraju odbędzie się Kongres Religii Świata.

Ostatnio Franciszek odwołał swoją podróż do Afryki. Papież na początku lipca miał być w Sudanie Południowym i Demokratycznej Republice Konga.

Franciszek wspomniał też, że chciałby odwiedzić Ukrainę, ale taka pielgrzymka nie jest jeszcze przesądzona.