Dlaczego runął dach Rynku Basmannego w Moskwie, grzebiąc co najmniej 57 ofiar? Są różne wersje przyczyn tego dramatu. Najprawdopodobniej dach budynku nie wytrzymał naporu zalegającego na nim mokrego śniegu.

Ale pracujące na miejscu tragedii ekipy ekspertów biorą pod uwagę także dwie inne hipotezy - nieprawidłowości przy eksploatacji obiektu i błędy konstrukcyjne. Wykluczono natomiast wersję zamachu terrorystycznego.

Wybudowaną w latach 70. halę zaprojektował ten sam architekt, który był autorem planów moskiewskiego basenu Transwaalparku, którego szklana kopuła runęła przed dwoma laty, grzebiąc 28 osób. W sprawie tamtej tragedii wytoczono mu - wciąż trwający - proces, a wczoraj prokuratura wezwała go na przesłuchanie w sprawie zawalonego Rynku.

Są różne wersje przyczyn tego dramatu. Jednak za najbardziej prawdopodobną uznaję zbyt wielki ciężar śniegu na dachu - mówił wczoraj mer rosyjskiej stolicy Jurij Łużkow. Gospodarze budynku przyznają, że nie zgarniali śniegu, bo strop był odporny na tak niewielkie jego ilości. Dach Rynku był kontrolowany przed dwoma laty, a podczas inspekcji w grudniu ubiegłego roku gospodarzom hali wytknięto tylko wady podłączeń elektrycznych grożące pożarem.

Dach przeciekał, ale smugi zamalowano i zasłonięto kramikami z zeszytami - mówił wczoraj jeden z Azerów. Nikt nie potrafił wyjaśnić, czy skrywane niedoróbki mogły przyczynić się do wczorajszego dramatu.