Brytyjska tajna służba kontrwywiadowcza MI5 przekaże CIA dane osobowe ok. 900 muzułmanów studiujących na renomowanej uczelni University College (UCL). Ich nazwiska mogą trafić na czarne listy - donosi "The Independent".

Jest to następstwem nieudanego zamachu na amerykański samolot lecący z Amsterdamu do Detroit w czasie ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzą władze USA.

Niedoszły zamachowiec, pochodzący z Nigerii Umar Abdulmutallab, studiował na UCL inżynierię w latach 2005-08 i był w latach 2005-06 przewodniczącym tamtejszego Towarzystwa Islamskiego.

Ładunek wybuchowy miał ukryty na ciele i dlatego na wielu lotniskach wprowadzane są tzw. skanery całego ciała. W okresie poprzedzającym zamach Abdulmutallab przebywał w Jemenie.

MI5 dostała od władz uczelni adresy i numery telefonów członków Towarzystwa Islamskiego UCL. Muzułmańskie organizacje i studenci obawiają się w związku z tym, że trafią na międzynarodowe czarne listy pomimo tego, że nie są oni radykałami.

Gdyby Abdulmutallab należał do towarzystwa, które nie ma w nazwie słowa "islam", to czy wówczas policja wykazałaby równą gorliwość w gromadzeniu danych o jego członkach? - cytuje "Independent" prawniczkę Garteh Peirce, która doradzała Towarzystwu Islamskiemu .