Najnowsze dziecko amerykańskiego koncernu Boeing 787 Dreamliner podczas testów został trafiony przez piorun. Maszyna wylądowała bezpiecznie, bez jakikolwiek uszkodzeń. To dobra wiadomość dla przewoźników, którzy czekają na nowe samoloty; dreamlinery zamówił m.in. LOT.

Konstruktorzy maszyny zaprojektowali specjalny system chroniący samolot przed wyładowaniami elektrycznymi. W włóknach węglowych, z których wykonana jest maszyna, zamontowano specjalną miedzianą siatkę, mającą zdolność rozprowadzania impulsów elektrycznych. Dzięki temu uderzenie nie powinno zostawiać nawet śladów na kadłubie. I tak też się stało. Żaden z systemów nie został uszkodzony.

Nowe samoloty zostaną przekazane liniom lotniczym prawdopodobnie w ostatnim kwartale 2010 roku. LOT ma być pierwszym europejskim odbiorcą Boeinga 787 Dreamliner. Program testów ukończony jest w 40 procentach.